Na wniosek wójta Grzegorza Kozioła, grób ks. kpt. Walentego Mroza, pochowanego na cmentarzu parafialnym w Woli Rzędzińskiej, decyzją prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, został uznany za mogiłę weterana walk o wolność i niepodległość Polski. Oznacza to miedzy innymi, że opiekę nad grobem będzie sprawować Instytut Pamięci Narodowej.

Ksiądz Walenty Mróz urodził się w 1889 roku, w Woli Rzędzińskiej. Ukończył I Gimnazjum, a następnie Wyższe Seminarium Duchowne w Tarnowie. W czasie wojny I wojny światowej był więziony w Rosji. Po powrocie z zesłania był wikariuszem w parafii w Krościenku, a w czasie wojny polsko – bolszewickiej został zmobilizowany i przydzielony od 1 sierpnia 1920 r. do 201 pułku kawalerii. Ksiądz Mróz był kapelanem pułku. Przeszedł szlak bojowy od walk opóźniających bolszewickie natarcie nad Bugiem, aż do zagon na Korosteń pod Kijowem. Kapelan brał także udział w Bitwie Warszawskiej. Od 14 do 17 sierpnia walczył ze swoim pułkiem w rejonie Warszawy, brał udział w krwawych bojach pod Nieporętem, Ćwiklinem i Baboszewem.

Po zakończeniu wojny w 1921 r. ksiądz został zdemobilizowany i wpisany do ewidencji kapelanów rezerwy. W czasie okupacji hitlerowskiej był proboszczem w Porębie Radlnej. W pamięci parafian proboszcz zapisał się jako ten, który nie lękał się Niemców. Ukrywał Żydów, przechowywał odbiornik radiowy, w tajemnicy przed okupantem wywiózł do lasu i schował organy, uchronił także przed grabieżą dzwony, które Niemcy masowo rekwirowali.

Po wojnie ksiądz Mróz był administratorem parafii w Bielczy, a potem proboszczem w Tymowej. W 1958 roku, gdy po zakończeniu tzw. „Polskiego Października” komunistyczna władza zaczęła znów usuwać z przestrzeni publicznej wizerunki krzyża, wielu kapłanów, obawiając się represji, zachowało obojętność. Natomiast ksiądz Mróz z całą stanowczością bronił krzyży, co skrupulatnie odnotowano w esbeckich raportach. Z probostwa w Tymowej ks. Mróz zrezygnował w 1964 roku i został przeniesiony do Domu Księży Emerytów, gdzie zmarł 4 lata później. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Woli Rzędzińskiej, w grobowcu rodzinnym obok swojej ukochanej matki.

Jak podkreśla Adam Ryba, badacz losów niezwykłego kapłana – ksiądz Mróz jest zapomnianym bohaterem, który zasłużył na pamięć i najwyższe honory. -Dlatego między innymi przygotowujemy kolejne wnioski o pośmiertne odznaczenie, awansowanie i robimy wszystko, żeby spopularyzować tę postać, szczególnie wśród młodzieży – dodaje Adam Ryba. {Play}