W sobotę, 29 lipca w Białej odbyły się uroczyste obchody upamiętniające potyczkę drużyny Szarych Szeregów z Mościc i śmierć trzech jej żołnierzy w walce z Niemcami. Wydarzenia te rozegrały się 29 lipca 1944 roku i miały związek z jednym z ważniejszych wydarzeń w historii II wojny światowej.

Kilka dni wcześniej, w ramach Akcji Most III, na prowizorycznym lądowisku niedaleko miejscowości Jadowniki Mokre wylądował angielski samolot Dakota. Przyleciał nim Jan Nowak Jeziorański - kurier naczelnego dowództwa do Komendy Głównej AK i przywiezione zostały: radiostacja, broń oraz dokumenty. Natomiast w drogę powrotną do Anglii samolot zabrał między innymi zdobyte przez żołnierzy AK części najtajniejszej broni – pocisków rakietowych V2. Do zabezpieczenia cennego ładunku z samolotu skierowana została najlepsza drużyna Szarych Szeregów z Mościc, dowodzona przez podchorążego Stefana Kasprzyka.

W tym czasie zakwaterowanej w Białej drużynie wyznaczono inne zadanie - obronę konspiracyjnego zebrania zagrożonego przez zbliżający się niemiecki oddział. W czasie walki z niemieckimi żandarmami pierwszy trafiony został Władysław Sokół, jako drugi zginął Mieczysław Tenerowicz, natomiast dowódca plutonu Stefan Kasprzyk - ciężko ranny – został przewieziony na cmentarz w Klikowej i tam dobity.

Uroczystość rozpoczęła się o godz. 15-tej, Mszą św. odprawioną w kaplicy w Białej, celebrowaną przez ks. Andrzeja Bakalarza. Po mszy nastąpił uroczysty przemarsz uczestników pod pomnik upamiętniający wydarzenia sprzed siedemdziesięciu dziewięciu lat, gdzie miały miejsce oficjalne wystąpienia i złożenie kwiatów.

W uroczystości uczestniczyła poseł RP pani Anna Pieczarka. Samorząd Gminy Tarnów reprezentowali: wójt Grzegorz Kozioł, zastępca wójta Sławomir Wojtasik i przewodnicząca Rady Gminy Wiesława Mitera. Wśród gości byli także: druhowie OSP Biała, członkowie organizacji patriotycznych i niepodległościowych i harcerze z Żabna, którzy razem z rekonstruktorami z GRH „Zefir” wystawili wartę honorową przed pomnikiem.

Przypominając tamte wydarzenia, wójt Grzegorz Kozioł powiedział – My pamiętamy nie z nienawiści, żeby o tym przekazywać, że ktoś nas mordował, zabijał, ale ku pamięci, ku przestrodze, żeby tych mordów już nie było. {Play}